Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:978.95 km (w terenie 41.11 km; 4.20%)
Czas w ruchu:50:57
Średnia prędkość:19.21 km/h
Maksymalna prędkość:52.22 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:40.79 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Myslowice - Brzęczkowice - Jeleń - Dziećkowice - Jaworzno - Szczakowa - Sosina - Myslowice - Katowice - Chorzów

Środa, 2 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria W towarzystwie
Spotykamy sie z Mariuszem w tradycyjnym miejscu w Myslowicach. Tym razem to on sie spoznil ;) Jedziemy przez las kolo elektrowni III i potem odbijamy na Podłęże. Wszystko sie tu pozmienialo od mojej ostatniej wizyty. Wspinamy sie na gore obok KWK Sobieski. Daje po nogach. Na szczycie rewelacyjny widok. Nawet sie nie spodziewalem tego albo nigdy z tej perspektywy na to nie patrzylem. Pagóry Jaworznickie w calej okazalosci. Ogladamy piekna okolice ze szczytu. Widac tez Zbiornik Dziećkowice. Uwazany za jeden z najbardziej czystych zbiorników w województwie śląskim, służy jako zbiornik wody pitnej. Tak wlasnie go zapamietalem. Parkujemy na chwile przy sklepie i uzupelniamy plyny ;) (Mariusz...babka z psami heh) W pare minut pozniej jestesmy nad brzegiem. Dramat. Przekwitlo cos i woda wyglada jak... żur. Najladniej to ujmując. Co robic ?!

Zbiornik Dziećkowice


Za godzine zrobi sie juz szaro... Mierzymy sily i sprawdzamy na mapie odlegosci. Spragnieni kapieli decydujemy sie jednak na Sosine. No wiec kolejne 20 km. Mariusz zaczyna odczuwac kolano. Stajemy. Odpoczywamy. Potem jeszcze raz. Zaczynam sie martwic. Wyglada to na wiazadlo z tylu albo nadciagniety miesien. Jest alternatywa w postaci samochodu ale jednak Mariusz decyduje ze jedziemy dalej. Przybywamy na Sosine. Juz prawie zaczyna sie sciemniac. Wskakujemy do wody. Bajka. Tym razem mamy ze soba duzo wiecej potrzebnych rzeczy w plecaku niz ostanio. Znalazla sie nawet kielbasa buahaha. Po 20stej robi sie juz zimno i zaczynamy sie pomalu zwijac. Kontuzjowane kolano Mariusza daje o sobie znac jeszcze kilka razy. Dlatego czas powrotu wydluza sie bardzo. Nie nastraja to optymistycznie kiedy rozstajemy sie w Myslowicach i pozostaje w ciemnosciach przez nastepne 45 minut. Wytrabiony jak to zwykle przez kilku pajacow w ciezarowkach, zmeczony dojezdzam do domu. Fajno ;)

Chorzów - Katowice - Mysłowice - Brzęczkowice - Jaworzno - Szczakowa - Sosina - and back

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria W towarzystwie
Wypad z Mariuszem. Miała być Słupna a wyszla Sosina ;) Napis w szczycie sezonu na bramie kąpieliska - "PRZEPRASZAMY NIECZYNNE" Buahahaha. No tak moze sie zdarzyć wylacznie w Myslowicach. Dlatego na rower i przez lasy obok elektrowni Jaworzno III wylecielismy w Jaworznie. Po pokonaniu "góry płaczu" w Szczakowej stanęliśmy w jakims sklepie uzupelnic plyny ;) Potem juz pozostalo nam cieszyc sie czysta wodą w zalewie. Dla mnie to nic nowego bo w koncu tam sie wychowalem. Ale Mariuszowi sie spodobalo. Pewnie nie raz tam jeszcze śmigniemy. Wyjazd bardzo udany !

Zalew Sosina

Dąbrowa Górn - Pogoria III - Dąbrowa Górn

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria W towarzystwie
Tradycyjne 3 kółka dookola Pogorii III. W towarzystwie Mariusza i Marzeny. Po kołeczkach mozna odpoczac troche na plazy. Nie ma to jak po dobrym treningu kapiel w Pogorii ;) Potem do centrum dabrowy, rower na dach i do domu.