//edit: juz wiem dlaczego tak fajnie mi sie ostatnio jezdzilo po parku... bo dawno tam nie bylem :D dwa dni potem juz nie bylo tak milo, nieoswietlony las robi mi w glowie balagan XD do czasu lepszego oswietlenia zostawiam ta trase...
Taka fajna przebieżka ;) Dawno nie jechalo mi sie tak fajnie po parku. Szkoda tylko ze juz mi sie izotonic skonczyl. Trzeba kupic... Spotkalem dziki ! Czad ;) Ale mi adrenaliny dostarczyly bo dowiedzialem sie o nich jak juz byly koło mnie XD Nie wiem czy ja czy one sie bardziej wystraszylem ale dostalem takiego speeda ze hu hu :P
Jak milo jezdzi sie w sloneczny dzien ;) Wszystko wyglada wreszcze tak jak to na ladna zlota jesien przystalo. Na 3stawach pięknie ! Noga pomalu wraca do siebie. Polecam masc extra strong. Jutro bede chcial pojechac do jaworzna i pojezdzic troche po starych smieciach ;)
Fajnie sie jechalo. Do czasu az sie zagadalem z Jackiem i na skrzyzowaniu sobie ladnie zaliczylem biedronke. Lampka mi sie rozdupila no i troche poszlo na przerzutkę bo to prawa strona. Wypialem sie z lewej nogi ale sciaglo mnie jakos na prawa ... No takie sa poczatki. Uprzedzano mnie o tym :D Ale bardziej niz to wkurzyl mnie fakt ze nikt na mnie nie poczekal. W efekcie pojechalem dalej ale nie moglem nikogo dogonic. Pojechalem jeszcze kawalek kolo INQ i wrocilem na chate. W domu regulacja przerzutek i naprawa lampki. Wszystko ok. Dobrze ze se portek nie rozdarlem bo to bylby dramat dopiero buahaha.
Wyszlo slonko i od razu sie chce zyc ! Co prawda na 2h wyszlo ale zawsze to cos ;) Oczywiscie nerwow na dordze dostarczyli mi tradycyjnie idioci za kolkiem glownie autobusow... Bardzo fajny wypad.
Pierwsza gleba ;) Ale ladnie... Dupnalem konkretnie ale nie jak biedronka. Nie bylo machania nogami itd poprostu chcialem najechac troche bokiem an kraweznik w parku ale nie wiedzialem ze jest AŻ taki wysoki ... no i pyk. Ogolnie dzisiaj dobrze bo sucho. Ale szkoda ze ciemnon i juz na 3stawy nie zdążyłem.
Znowu mi buty przemokly. A juz wydawalo mi sie ze bedzie tak pieknie :P Przynajmniej nie wialo i nie sypalo sniegiem ;) Co do blotnikow to na tyle na ile moga dzialaja. Ale nie da sie ochronic przed blotem i mokrymi drogami... w koncu jestem na rowerze a nie w samochodzie. Caly czas testy SPD'ekow. Regulacje bardziej do przodu przyniosly oczekiwany skutek. Musialem jeszcze siodlo odstawic do tylu i eureka ! Stad te bole nad kolanami. Wszystko sie wyjasnilo i cale szczescie.
Testowalem dzisiaj wkladki filcowe i skarpety Aigle. Take workowate troche. Kiedys do woderow je wykorzystywalem ;) Teraz sie przydaly jak cholera. Dobrze chronia od wiatru. Ale jak sie okazalo i tak to wszystko w dupe mozna se wsadzic jak leje :P Śnieg i deszcz. Zlapala mnie nawalnica taka ze zmokla mi dupa i po 18 km trzeba bylo wracac. Oczywiscie nie mialem blotnikow wiec mozna sie dymyslic jak wygladalem. Pierwszy raz nie przeszkadzaly mi lekko brudne szkla w okularach... Poniewaz caly pysk mialem z blota XD Dlatego zaraz po powrocie kupilem blotniki futura sport. Stwierdzilem ze nie bede inwestowal w blotniki wiecej niz 20 zl i tak sie stalo. Swoje zadanie mam nadzieje spelnia. SPD'eki w testach ;) W parku bylem tradycyjnie sam... Dziwne :P