Fajnie sie jechalo. Do czasu az sie zagadalem z Jackiem i na skrzyzowaniu sobie ladnie zaliczylem biedronke. Lampka mi sie rozdupila no i troche poszlo na przerzutkę bo to prawa strona. Wypialem sie z lewej nogi ale sciaglo mnie jakos na prawa ... No takie sa poczatki. Uprzedzano mnie o tym :D Ale bardziej niz to wkurzyl mnie fakt ze nikt na mnie nie poczekal. W efekcie pojechalem dalej ale nie moglem nikogo dogonic. Pojechalem jeszcze kawalek kolo INQ i wrocilem na chate. W domu regulacja przerzutek i naprawa lampki. Wszystko ok. Dobrze ze se portek nie rozdarlem bo to bylby dramat dopiero buahaha.
Wyszlo slonko i od razu sie chce zyc ! Co prawda na 2h wyszlo ale zawsze to cos ;) Oczywiscie nerwow na dordze dostarczyli mi tradycyjnie idioci za kolkiem glownie autobusow... Bardzo fajny wypad.
Pierwsza gleba ;) Ale ladnie... Dupnalem konkretnie ale nie jak biedronka. Nie bylo machania nogami itd poprostu chcialem najechac troche bokiem an kraweznik w parku ale nie wiedzialem ze jest AŻ taki wysoki ... no i pyk. Ogolnie dzisiaj dobrze bo sucho. Ale szkoda ze ciemnon i juz na 3stawy nie zdążyłem.
Znowu mi buty przemokly. A juz wydawalo mi sie ze bedzie tak pieknie :P Przynajmniej nie wialo i nie sypalo sniegiem ;) Co do blotnikow to na tyle na ile moga dzialaja. Ale nie da sie ochronic przed blotem i mokrymi drogami... w koncu jestem na rowerze a nie w samochodzie. Caly czas testy SPD'ekow. Regulacje bardziej do przodu przyniosly oczekiwany skutek. Musialem jeszcze siodlo odstawic do tylu i eureka ! Stad te bole nad kolanami. Wszystko sie wyjasnilo i cale szczescie.
Testowalem dzisiaj wkladki filcowe i skarpety Aigle. Take workowate troche. Kiedys do woderow je wykorzystywalem ;) Teraz sie przydaly jak cholera. Dobrze chronia od wiatru. Ale jak sie okazalo i tak to wszystko w dupe mozna se wsadzic jak leje :P Śnieg i deszcz. Zlapala mnie nawalnica taka ze zmokla mi dupa i po 18 km trzeba bylo wracac. Oczywiscie nie mialem blotnikow wiec mozna sie dymyslic jak wygladalem. Pierwszy raz nie przeszkadzaly mi lekko brudne szkla w okularach... Poniewaz caly pysk mialem z blota XD Dlatego zaraz po powrocie kupilem blotniki futura sport. Stwierdzilem ze nie bede inwestowal w blotniki wiecej niz 20 zl i tak sie stalo. Swoje zadanie mam nadzieje spelnia. SPD'eki w testach ;) W parku bylem tradycyjnie sam... Dziwne :P
Jak ostatnio tyle ze bez gumy ;) Udalo sie jeszcze odwiedzic stare smieci w Jaworznie XD Wskoczylem na tor saneczkowy na Osiedlu Stalym. Fajno ;) Dawno tam nie bylem. Nikt o ten park nie dba. Wszystko wyglada jak w Czeczenii... Idioci... takie miejsce sie marnuje.
Wypad calkiem mily ;) Dwie gumy w jednym dniu to moj rekord jak na razie. Troche mokro troche z przygodami troche sam troche w towarzystwie Mariusza. No calkiem calkiem. (Czekam dalej na moje spd'eki) ;D
Tak bylo ciemno ze olalem temat 3stawow. Jak sobie pomyslalem ze wpadne na watahe dzikow jak ostatnio ...to mi sie odechcialo. Dlatego na brynowie odbilem na centrum. Stamtąd od razu kierunek park chorzowski. Zle sie jezdzi... ta ciemnosc mnie rozwala. Czas nowa sciezke odkryc juz na aure jesienna. Moze w srode mi sie uda. Chyba na bytom bedzie najlepiej ;)