Wyjazd zaplanowany od dawna. Mariusz po raz pierwszy na rowerze w tym sezonie. W dodatku nie na swoim ;) Jeszcze na torach pieknie dupnal... normalka. Wracalem przez Szopienice pierwszy raz ta droga. Super. Jakies jeziorko widzialem ale juz bylo bardzo ciemno wiec nie mialem okazji sie przyjzec. BTW ciekawe kiedy moja dupa przyzwyczai sie do siodla w koncu. Srednia 25km/h w pierwszej fazie czyli ok 18 km bardzo mi sie podobala. Guuuut.
Fajnie sie jechalo ;) 3stawy wygladaja jak ... kupa. Nie wiem kiedy ktos znajdzie kase na to zeby choc czysto bylo. PZW ? No chyba nie... 200 stowy rocznie place za karte i nic nikt nie robi z tymi akwenami ! Dobra nie bede sie wywnętrzał bo mi sie cisnienie zaraz podniesie. Troche wialo o :P