Katowice Masa Krytyczna

Piątek, 25 września 2009 · Komentarze(2)
Dalej podtrzymuje moje zdanie ze kierowcy autobusow to tragedia na kolkach. Kompletny brak wyobrazni w wykonaniu pana z nr800 dostarczyl nam niepotrzebnie duzej ilosci adrenaliny. A co gorsze. Narazil naszego zabezpieczajacego na duuuze nieprzjemnosci. Bylismy juz prawie kilka kilometrow do konca trasy kiedy uslyszalem z tylu dziwne chrupniecie. Ogladamy sie a tu na drodze lezy nasz zabezpieczajacy potracony przez autobus ! WTF ! Jak mozna uderzyc kogos w tyl rowera autobusem jadacym nie wiecej niz 15 km/h ? No jednak "Pan Autobus" z sosnowca potrafil ;) Chyba to zdarzenie wykrakalismy bo polowe drogi przegadalismy z Dawidem wlasnie o takich kretynach. No nic co zrobic. Kolo wyglada jak banan. Na szczescie nie stalo sie nic powaznego bikerowi. Choc moglo ! Gdyby sie nie wypiely systemy i wciągnęłoby go pod autobus glebiej... Strach pomyslec. "Pan Autobus" oczywiscie twierdzi ze to nie jego wina. Ale mial wyjatkowego pecha. Bo nasza ekipa "szybkiego reagowania" zablokowala juz cale miejsce zdarzenia ;) No zle trafil gosciu ewidentnie. Potracic bikera, goscia zabezpieczajacego w dupnej kamizelce odblaskowej na oczach peletonu ? Jeszcze w tyl ? Porazka krytyczna... Reszta ekipy pojechala a nasza grupa ok 10 osob zostala z poszkodowanym co by wszystko zalatwic jak nalezy. Ja to bylem tak wkurzony, ze chocbym mial zeznawac ze ten autobys jechal po krawezniku, trawniku i z gory spadl na chlopaka ktory wlasnie wsiadal na rower to wlasnie tak bym powiedzial ;) Policja przyjechala i z poczatku wydawalo im sie ze to bedzie szybki temat. Ale kiedy zobaczyli jakie emocje towarzysza calemu zdarzniu zabrali sie do roboty jak nalezy. Czyli "Pan Autobus" ladnie dmuchal w alko, zostal przesluchany w samochodzie policyjnym potem to samo stalo sie z poszkodowanym bikerem. Cala akcja trwala ok 45min. Na Policje czekalismy tyle samo. Ostatecznie skonczylo sie na mandacie i pkt karnych za spowodowanie wypadu. Mial szczescie ze nasz zabezpieczajacy nie ucierpial mocno w sensie obrazen bo mozna go bylo potem jeszcze sadzic z powództwa cywilnego. Wystarczyla tylko dobra obdukcja. Co do rowerka to wg mnie jezeli nie poszla rama (!) to temat powinien sie zamknac w ok 200-300 pln. Mam nadzieje ze ta sytuacja nauczy takiego delikwenta wyobrazni i wiecej nawet na NAS nie zatrąbi na drodze. No coz. Pobożne zyczenie...


Masa Krytyczna

Komentarze (2)

Ręce opdają .............. takich mamy kierowców wszędzie się spieszą

DARIUSZ79 09:42 sobota, 26 września 2009

Brak słów. Coś nasze regionalne imprezy mają ostatnio pecha

djk71 09:16 sobota, 26 września 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa erwow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]