Chorzów - Bytom - Tarnowskie Góry - Ptakowice - Sztolnia "Czarnego Pstrąga" - and back

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria One on One
A taka trasa dzisiaj ;) Wyjazd bardzo fajny pod koniec trasy... Bo Bytom i cala reszta jak to Bytom. Trzeba sie przyzwyczaic. Bardzo przyjemne widoki leśne i super wzniesienia od ul Reptowskiej w Ptakowicach. Mozna sie powyginac :P O samej Sztolni nie bede pisal bo nie zdazylem oczywiscie na wjazd. Wiem tylko tyle co dowiedzialem sie tablic informacyjnych. No coż... Nie mozna miec wszystkiego ;)

Sztolnia "Sylwester"

Park chorzowski

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Wiktor fotelik
Wypad jak zwykle. Po robocie. Szybko z mlodym na rower ;) Wiktor lubi jezdzic... Zachaczylismy tym razem skansen w chorzowskim parku i trosze pojezdzilismy ale bez szalenstw. Lajtowo bo mlody o takiej godzinie lubi zasnac w foteliku... a ja znowu tego nie lubie XD

Wiktor


Skansen - Park chorzowski

Chorzów - Bytom - Siemianowice Sl - Orzech - Świerklaniec - and back

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria One on One
Przydala sie juz moja new bluza bo wieczór chlodny sie okazal ;) Piekny park, bardzo zadbany, baza gastronomiczna (ceny z kosmosu!). Dostosowany do rowerow, rolek, plac zabaw dla dzieciakow oraz duuuza ilosc scieżek ;) Super. Szkoda tylko ze dojazd przez te wiochy taki smutny. Hałdy, hałdy i shit dookoła... cala trasa w koleinach, robotach drogowych - tragedia. Wynagradza nam to wszystko widok na jezioro i bardzo zadbany park. Polecam !

Park w Świerklańcu



Zbiornik wody pitnej Kozłowa Góra

Dąbrowa Górn - Pogoria III - Dąbrowa Górn

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria W towarzystwie
Tradycyjne 3 kółka dookola Pogorii III. W towarzystwie Mariusza i Marzeny. Po kołeczkach mozna odpoczac troche na plazy. Nie ma to jak po dobrym treningu kapiel w Pogorii ;) Potem do centrum dabrowy, rower na dach i do domu.

Woźniki - Dyrdy - Zielona - and back

Niedziela, 9 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Kids - Oliver
Lubie jezdzic ta trasa. Bardzo ciekawa. Teren zroznicowany. Troche lasu, łaki, żwiru i asfalt. Bez specjalnych wzniesien. Przydaje mi sie to podczas wypadow z Wiktorem. Sciegno nad kolanem nawala. Musze jezdzic spokojnie i bez twardych biegow ;) Droga lasem jest extra. Mozna poszalec i pojesc jagody. Jak kto woli XD. Oczywiscie dzieciaki wolą to drugie. Oliver na wybojach zjechal z pedala i rozwalil noge. Pierwsza krew ;) Na miejscu plaza. Baza gastronomiczna przyzwoita. Mozna powedkowac i pograc w tenisa. Albo najnormalniej w swiecie sie poopalać.

Zielona - Oliver