Tak wyjechałem na chwile pokręcić się bo ładna pogoda. Bez spięcia, na luzie ;) W parku mupet show wiec poleciałem w stronę Katowic. Irytują mnie te sraki na melanżu z gachami pod rękę. Jeszcze bujają się niczym rezus i łażą środkiem ścieżki...
No jest wreszczie licznik wiec cos moge juz powiedziec. Srednia predkosc na razie o 5km/h poszla do gory. Natomiast chwilowe predkosci nawet do 15km/h wiecej! Ustawienia wydaje mi sie ze mam za soba wiec czas zaczac smigac. Aha. Juz wiem dlaczego wszyscy jezdza z dwoma bidonami... sprinty cholernie mecza.
Edit: brakuje mi jeszcze 3ciego kola bo bardzo rzadko na blatach jezdzilem. Musze podgladac technike u kolegow. ;)